20 marca 2018

Recenzja: "Historia złych uczynków" Katarzyna Zyskowska


Tytuł: Historia złych uczynków
Autor: Katarzyna Zyskowska
Data wydania: 26 lutego 2018
Wydawnictwo: Znak Literanova
Ilość stron: 496
Gatunek: Literatura współczesna

O tej książce słyszałam wiele i zastanawiające było to, że każda usłyszana przeze mnie opinia o tej książce była pozytywna. To sprawiło, że jak wydawnictwo zaproponowało mi tę książkę do zrecenzowania - nie zastanawiałam się ani chwili.


Trudno tę książkę wpisać w jakikolwiek standardy gatunkowe. Autorka sama podkreśla, że jej książka jej odpowiednim przykładem powieści międzygatunkowej. Bowiem zawiera ona elementy książek historycznych, obyczajowych, thrillerów, a nawet erotyków. Ale bynajmniej, nie spotkamy tutaj wyrażeń wziętych prosto z tanich książek erotycznych. Wszystko jest tutaj idealnie wyważone. Ten zabieg w tej powieści bardzo mi się spodobał. Był bardzo dobrym urozmaiceniem, pierwszy raz zetknęłam się z tego rodzaju książką.
"Nie tak łatwo żyć życiem podwójnym, potrójnym, zwielokrotnionym, szczególnie gdy żadnego nie uznaje się za własne. Nie da się trwać w bezustannej dychotomii."
"Historia złych uczynków" splata historię kilku bohaterów na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Jedną z głównych bohaterek jest Nina. Dziewczyna, która chcąca zostać KIMŚ opuszcza rodzinne miasteczko - Anin i przeprowadza się do Warszawy, podążając za swoimi marzeniami. Studiując na politechnice poznaje przystojnego wykładowcę Miłosza, który stanie się dla Niny jedną wielką zagadką. Miłosza można opisać tymi cechami: władczy, perwersyjny, intrygujący. To wystarczyło by namieszać Ninie w głowie. Pewnego dnia Miłosz znika z życia dziewczyny, a ta postanawia za wszelką cenę go odnaleźć.

Warto zadać sobie pytanie: czy spotkanie Niny i Miłosza było zrządzeniem losu czy raczej zaplanowane z góry?

Równolegle z historią Niny, poznajemy życie Bronka i Felicji. Tym razem przenosimy się do czasów, krótko przed II wojną światową. Z początku sądziłam, że czytanie tego będzie przychodziło mi z dużym problemem, ale okazało się to być w ostateczności przyjemną lekturą.

Autorka stworzyła bardzo dramatyczną historię Bronka i Felicji za czasów wielkiej wojny, obrazując nam jej okropność i życie jakie wtedy panowało i do jakich skrajności byli doprowadzani. Rodzina ta skrywała wiele strasznych tajemnic, które zalazły swoje skutki również w dalekiej przyszłości.


Co łączy te dwie skrajnie różne od siebie historie? W obu mamy do czynienia ze Złem, które w ostateczności zespoi dwie płaszczyzny. Jest to historia rodziny, nad którą od wsze czasów krąży fatum. Z każdym rozdziałem przybliżamy się bliżej do rozwiązania całej tej zawiłej zagadki. Każdy rozdział dostarcza tam kolejny kawałek do układanki dając nam na końcu zaskakujące zaskoczenie, którego w żadnym momencie się nie spodziewałam. Końcówka sprawi, że będziecie zbierać szczękę z podłogi. Autorka książki niesamowicie wciągnęła mnie w tę historię, fabuła była dopięta na ostatni guzik. W tej książce dzieje się tyle, że nie będziecie w stanie odłożyć jej ani na moment.

Fabuła to jedno, ale styl pisania autorki, to coś na co warto zwrócić szczególną uwagę. Katarzyna Zyskowska w fantastyczny sposób wyznacza granicę między nowoczesnością, a czasami II wojny światowej.

"Historia złych uczynków" to genialna historia, z bardzo dobrze wykreowanymi bohaterami i z idealnie poprowadzonymi intrygami. Oryginalna książka, z zaskakującym zakończeniem. Zdecydowanie polecam ją każdemu.
"[...] Bronek to wie. Właśnie skończył dwadzieścia dwa lata. Rozumie, że niedługo umrze. Jest bardzo młody i zarazem bardzo stary, wie już wszystko o śmierci, chociaż wciąż jeszcze niewiele o życiu."

Za tę książkę dziękuję wydawnictwu:







Tania książka   •   Chodnik literacki   •   Znak






Udostępnij

1 komentarz :

  1. Bardzo ciekawa refleksja. Chętnie zapisze sobie ja na liście książek do przeczytania :) pozdrawiam cieplutko :)
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Designed by Blokotek. All rights reserved.