27 marca 2019

Recenzja: "Niepewność Violet i Luke'a" Jessica Sorensen


Tytuł: Niepewność Violet i Luke'a
Autor: Jessica Sorensen
Tłumaczenie: Ewa Helińska
Cykl: The Coincidence (tom 5)
Tytuł oryginalny: The Certainty of Violet & Luke
Data wydania: 21 maja 2018
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Ilość stron: 268
Gatunek: Literatura obyczajowa i romans


"Niepewność Violet i Luke'a" jest zwieńczeniem brutalnej, trudnej, bolesnej historii. Link do recenzji pozostałych dwóch książek znajdziecie tutaj. Podróż Violet i Luke była od początku pełna emocji. Ich dni jako beztroska para w college'u były nieliczne. Na początku tej części, życie Violet to totalny bałagan. Jessica Sorensen złamała tę postać, dopóki nie pozostały jej najgorsze obawy i bolesne osądy innych. Luke walczy z własnymi demonami, walcząc z utrzymaniem Violet, podczas gdy świat daje jej wszelkie powody, by po prostu odpuścić.


"Niczego nie można w życiu wymazać. Ono jest niezmienne począwszy od oddechów, po podejmowane przez nas decyzje. A tak się składa, że ja podjęłam kilka naprawdę beznadziejnych."
Powiedzieć, że Violet Hayes ma ciężki okres, byłoby niedopowiedzeniem określeniem. Jej prześladowca, Preston wciąż jest na wolności, a morderstwa jej rodziców wciąż nie są rozwiązane. Jedyną stałą w jej życiu jest pączkujący związek z Luke Price'em, a nawet to ma swoje własne problemy. Luke też się zmaga z własnymi demonami. Próbuje walczyć z alkoholem i uzależnieniami od hazardu na własną rękę, pracuje nad budowaniem relacji ze swoim nieobecnym ojcem.

Część tej historii była trudna do przeczytania, ponieważ była miażdżąca w swojej szczerości. Wewnętrzne demony Violet wychodzą na powierzchnię, grożąc, że wszystko jej zabiorą. Czasami jej wewnętrzny konflikt i ból były absolutnie brutalne. Bolało mnie obserwowanie, jak przechodzi przez całą tę ciemność, która w większości istniała w jej własnym umyśle, poza zasięgiem Luke'a.
Była bezbronna. Jessica nie szczędziła nam uczuć opisując zmagania Violet, które były potężne, ogłuszające i często pochłaniające.

Luke był dla mnie zaskoczeniem w tej książce. Dorósł. Zdecydował, jakim człowiekiem powinien być, chciał być i stał się nim dla Violet. Nieustannie ewoluował, puszczając swoje wady i otwierając serce w całej historii. Jessica Sorensen starannie opracowała tak głęboki rozwój postaci u Luke'a, że ​​czasami byłam pozostawiona bez słowa, a powodem były jego przemyślane słowa i działania. Wybrał walkę z własną ciemnością, by być odpowiednią osobą dla Violet.

Nie mogłam sobie wyobrazić zawiłych zwrotów akcji, które pojawiły się w tej historii. Jessica z pewnością skrupulatnie zaplanowała każdy szczegół. Trzymała mnie w niepewności i fachowo balansowała światłem i mrokiem tej historii, by stworzyć opowieść, która jest zarówno niszczycielska, jak i absolutnie zapierająca dech w piersiach. Pod koniec moje serce było pełne Violet i Luke'a, a ja na twarzy miałam ogromny uśmiech, wreszcie po raz pierwszy od początku ich historii.

"Jestem dla niego trucizną, która infekuje jego życie. A on mi pomaga. Chciałabym, żeby mu się to udało. Niech pojawi się jakiś guzik, którym będzie można wyłączyć moją nienormalność. Lecz jeśli istnieje, to jeszcze go nie odkryłam."

Za książkę dziękuję wydawnictwu:











Nieprzeczytane   •   Tania książka   •   Chodnik literacki    •   Znak








Udostępnij

2 komentarze :

  1. Nie czytałam jeszcze historii tych bohaterów :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze książek o tych bohaterach, ale bardzo cenię sobie twórczość tej autorki. Kiedyś będę musiała w końcu znaleźć na nie czas :P

    weronikarecenzuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Designed by Blokotek. All rights reserved.