22 marca 2019

Recenzja: "Sponsor" K. N. Haner


Tytuł: Sponsor
Autor: K. N. Haner
Cykl: Sponsor (tom 1)
Data wydania: 14 listopada 2018
Wydawnictwo: Editio Red
Ilość stron: 512
Gatunek: Literatura obyczajowa i romans

Kasia Haner jest jedną z nielicznych autorek, którą darzę ogromną sympatią, dlatego byłam zaszczycona gdy dowiedziałam się, że mogłabym patronować jednej z jej książek, która idealnie wpisała się w moje gusta.

"Sponsor" to historia dwójki ludzi, których uczucie zostało zapoczątkowane w dosyć nietypowy sposób. Kalina, młoda studentka pochodząca z kochającej rodziny, jednego dnia traci prawie wszystko. Mając u swojego boku młodszą siostrę nie mogła stracić jednego - nadziei na lepsze życie.


Nathan to niesamowicie bogaty, piekielnie przystojny, nie mający żadnych skrupułów oraz prowadzący bardzo urozmaicone życie mężczyzna. Można by się spodziewać, że  który przypadkiem znalazł się w życiu Kaliny. Dosłownie. Można by się domyślić, że w jego życiu, gdzie każdy jest mu podporządkowany niczego nie brakuje tym bardziej pieniędzy oraz kobiet. Nie spodziewał się jednak, że tak prosta dziewczyna, jaką jest Kalina oraz jej wygadana czteroletnia siostra, wywrócą jego, na pozór uporządkowany do góry nogami. Od tamtej pory, jedyne czego on chce, to pomóc Kalinie na nowo stanąć na nogi.
"W życiu Nathana nie było miejsca na inną kobietę. Nie chciał dzielić się sobą z kimś innym, kto i tak nic dla niego nie znaczył. Taki już był i do tej pory żadna kobieta nie była w stanie tego zmienić. Bywał zauroczony, ale nigdy zakochany."
Poznanie Nathana będzie dla Kaliny nowym życiowym doświadczeniem. Pomoże on jej odkryć najmniejsze zakamarki jej ciała, wyzwoli z niej prawdziwą kobiecość oraz uwolni ją z jej nieśmiałości i niepewności. Oboje stanowili swoje przeciwieństwa. Ciepła, troskliwa, kochająca, dobra i zaradna Kalina oraz Nathan, który nie znał słowa "miłość", dla którego pieniądze rozwiązywały wszystkie problemy, a swój gniew rozładowywał na schadzkach z różnymi kobietami. Można by pomyśleć, że żadne uczucie między tą dwójką nie powinno się pojawić, jednak z czasem dowiadujemy się, jak bardzo ta dwójka się uzupełnia i jak zmieniają się na lepsze. Muszę nieskromnie przyznać, że K.N. Haner stworzyła idealny duet, a Nathan jest kolejnym męskim bohaterem, który trafia na listę moich ulubieńców. Jedynym minusem, jaki w tej książce znalazłam, to 4-letnia, dosyć wyszczekana dziewczynka, która jak na swój bardzo młody wiek, miała wiele do powiedzenia. Ale myślę, że można to wybaczyć Kasi Haner, bo koniec końców, książka i tak zdołała poruszyć moje serce.

K. N. Haner kolejny raz oferuje nam niesamowicie gorącą, słodko-gorzką, momentami bolesną oraz ocieplającą serce historię o dwóch zagubionych duszach, które do szczęście potrzebują jednego - siebie. Autorka potrafi czarować słowem, sprawia, że czytelnik jest całkowicie pochłonięty historią, a dowodem na to jest fakt, że książkę tą przeczytałam jednym tchem.
"Ich wściekłość mieszała się ze strachem i niepewnością. Walczyli ze sobą, ale nie przeciwko sobie. Oboje byli zagubieni w zupełnie innym stopniu i na zupełnie innym poziomie życia. Nie zdawali sobie jednak sprawy z tego, że mogli być dla siebie wybawieniem."

Za książkę dziękuję autorce:


oraz wydawnictwu:










Empik   •   Livro   •   Dobre książki







Udostępnij

1 komentarz :

Designed by Blokotek. All rights reserved.