7 stycznia 2018

Wrap up: grudzień 2017


Grudzień się skończył a to oznacza wrap up! 

Poniżej możecie zobaczyć jakie książki udało mi się przeczytać w ostatnim miesiącu 2017 roku. Jestem zadowolona z wyniku: 8 książek, 3 078 stron.
Liczę, że styczeń nie będzie gorszy, wręcz przeciwnie - lepszy.




  
  1.  "Siła, która ich przyciąga" Brittainy C. Cherry

Jako fanka twórczości Pani Cherry miałam ogromną przyjemność spotkać ją podczaś KTK (link do relacji klik) i podczas tego zakupiłam przepremierowo książkę "Siła, która ich przyciąga". Seria Żywioły jest moją ulubioną tetralogią, więc nie mogłam się doczekać by móc przeczytać ostatnią część. Chociaż jak dla mnie nie przebiła ona "Woda, która niesie ciszę" to muszę przyznać, że była to jedna z lepszych książek, przeczytanych przeze mnie w cały moim czytelniczym życiu.

Ocena: 10/10
Ilość stron 324
Link do recenzji klik


2 i 3 "Consolation" & "Conviction" Corinne Michaels

O serii Consolation Duet słyszałam bardzo wiele i to potęgowało moją nieciepliwość. Gdy w końcu zaczęłam ją czytać wiedziałam, że się nie zawiodę. Trudno było mi napisać o drugiej części cokolwiek, by nie spoilerować.
Mogę powiedzieć tylko tyle, że to na pewno nie będzie moje ostatnie spotkanie z twórczością tej autorki.

Ocena: 8/10
Ilość stron: 661
Link do recenzji klik




4. "Bląd" Elle Kenned

W tej części mieliśmy okazję bliżej poznać Johna Logana oraz Grace Ivers. Muszę przyznać, że "Błąd" bardzo mi się podobał. Po przeczytaniu pierwszego tomu serii nie mogłam się doczekać by poznać kolejne historie bohaterów.

Ocena: 8/10
Ilość stron: 375
Link do recenzji klik





5. "Podbój" Elle Kennedy

Tom 3 to zarazem historia Deana i Allie. Tej części najbardziej nie mogłam się doczekać. Wiedziałam, że pod powierzchnią płytkiego i zadufanego w sobie Deana znajdziemy zupęłnie inną osobę. Przeczytałam i się nie zawiodłam.

Ocena: 8/10
Ilość stron: 447
Link do recenzji klik





6. "Cel" Elle Kennedy
Ten tom przybliża nam postać Johna Tuckera oraz Sabriny James. Jest to ostatnia część tej serii, ale pomimo tego, że Off Campus się skończyło nie zamierzam zrezygnować z twórczości Elle Kennedy i za niedługo sięgnąć po serię Him.
Ocena: 8/10
Ilość stron: 427
Link do recenzji klik






7. "Dance, Sing, Love. Miłosny układ" Layla Wheldon

Była to pozycja na jeden raz. Bardzo lekka, przyjemna lektura z ogromyn plot twistem. Dzięki temu, wyczekuje na drugą część. Nie powiedziałabym, że ta książka, była czymś odkrywczym, ale muszę przyznać i tak, że Sandra Sotomska wykonała kawał dobrej roboty.

Ocena: 7/10
Ilość stron: 521





8. "Jesteś moim zawsze" M. Leighton

Tą książką Pani Leighton zdecydowanie zdobyła moje serce. Początkowo podchodziłam do tej książki z dystansem. Myślałam, że będzie to kolejne romansidło. Nigdy nie byłam w większym będzie. Była to przepiękna historia o miłości, poświęceniu i stracie. Zdecydowanie najlepsza książka roku 2017.

Ocena: 9/10
Ilość stron: 323
Link do recenzji klik





Tak o to prezentuje się mój stosik. Sądząc po ocenach był to dobry miesiąc. Liczę, że styczeń przyniesie ze sobą to samo.

A co wy przeczytaliście w grudniu?






Udostępnij

2 komentarze :

  1. Woow! Dużo przeczytałaś w grudniu!
    Ja chyba przeczytałam 4 grube powieści, więc w sumie nie jest źle :)
    Buziaki i życzę zaczytanego stycznia :* Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to jest dużo, większość tych książek była na raz, więc spokojnie mogłam przeczytać więcej, ale wiadomo, że doszła do tego nauka i inne sprawy. I tak jestem dumna z tego wyniku.
      Wiadomo, też że bardziej liczy się jakoś a nie ilość :) Także 4 grubaski też się liczą jako sukces!
      Pozdrawiam :*

      Usuń

Designed by Blokotek. All rights reserved.